Inwestycje w niskoemisyjny transport procentują

Toyota Hybrid sposobem na niskoemisyjny transport

Auta z napędem hybrydowym są – zdaniem kierownika działu handlowego Toyota Dobrygowski Karoliny Kunickiej – ważnym ogniwem w procesie dochodzenia do bezemisyjnego transportu. Gwarantują one znaczną redukcję emisji spalin w warunkach miejskich. Ich sprzedaż ciągle rośnie. Szacuje się, że tylko polskie salony marki opuści do końca roku około 20 tys. hybryd. Dopracowywana od ponad 20 lat technologia produkcji pozwala oferować je w cenach zbliżonych do wersji konwencjonalnych. Zdaniem ekspertów za kilkanaście lat miejska motoryzacja będzie należeć do aut w pełni elektrycznych. Droga do tego prowadzi jednak poprzez masowo wykorzystywane hybrydy.

Z badań przeprowadzonych przez ekspertów wynika, że hybrydy Toyoty ponad 50% dystansu w mieście pokonują wyłącznie przy użyciu silnika elektrycznego. Pozwala to znacznie ograniczyć emisję spalin. Zgodne to jest ze strategią marki w Polsce, którą oddaje dewiza „Stop smog. Go Hybrid

Wodór paliwem przyszłości

Technologia wodorowa łączy zalety hybryd i samochodów elektrycznych. Najlepszym dowodem na to jest Toyota Mirai. Auto to jest zasilane wodorowymi ogniwami paliwowymi, który nie emituje dwutlenku węgla ani żadnych szkodliwych substancji, a jedynie czystą wodę. Zarówno napędzający go silnik elektryczny, jak i generujące prąd ogniwa paliwowe pracują bezgłośnie i bez wibracji. Zatankowanie do pełna zbiorników wodoru trwa tylko kilka minut. Jedno tankowanie w przypadku Toyoty Mirai zapewnia zasięg powyżej 500 km.

Toyota Mirai zadebiutowała pod koniec 2014 roku, a od 2015 roku jest dostępna w Europie. Auto ma moc 154 KM. Rozpędza się do 100 km/h w 9 sekund.

Czy zakup hybrydy się opłaca?

Największą zaletą hybrydy jest z całą pewnością zachowanie w korku. Dzięki automatycznej przekładni nie musimy się oczywiście szarpać z dźwignią zmiany biegów i pedałem sprzęgła, ale nie to jest najlepsze. Gdy stoimy, nie pracuje żaden silnik. Nie zanieczyszczamy środowiska, nie hałasujemy i — co ważniejsze — nie zużywamy paliwa. Kiedy sznur samochodów przetoczy się o kilkanaście metrów, właściciele hybryd nie muszą martwić się o spalanie, które przy ruszaniu w autach ze zwykłym napędem jest olbrzymie. Jedziemy wygodnie, przetaczając się bezgłośnie po delikatnym wciśnięciu pedału przyśpieszenia. I za darmo, bo na zgromadzonej w akumulatorach energii elektrycznej. Za przyjazne otoczeniu zachowanie nie tylko oszczędzamy paliwo zgromadzone w baku, jak to się dzieje w autach spalinowych, ale odzyskujemy energię, która wyparowałaby w atmosferę, a dzięki której zyskujemy możliwość przejechania przez centrum miasta.

Reasumując, najwyższa efektywność napędu hybrydowego Toyoty, wynika z:

  • systemu odzyskiwania energii z hamowania, dzięki któremu zużycie klocków hamulcowych jest wyraźnie niższe niż w przypadku konwencjonalnego napędu (wymiana eksploatacyjna klocków co ok. 100 tys. km.),
  • ogumienia, zużywającego się wolniej niż w przypadku innych samochodów,
  • układu wydechowego o trwałości o 5 lat dłuższej niż w przypadku konwencjonalnych napędów,
  • trwałości świateł LED na poziomie 20 lat,
  • braku tradycyjnego alternatora, rozrusznika, sprzęgła czy wielu pasków napędowych znanych z napędów konwencjonalnych